sobota, 13 sierpnia 2011

Mozil do Owsiaka: "PROSZĘ NIE PIERDOLIĆ!"



Swoje trzy grosze do dyskusji na temat bezpieczeństwa na tegorocznym Przystanku Woodstockpostanowił dorzucić Czesław Mozil. Muzyk, który był uczestnikiem festiwalu w duńskim Roskilde w 2000 roku, podczas którego dziewięć osób zginęło zmiażdżonych przez tłum, twierdzi, że Jurek Owsiak "pierdoli" broniąc braku barierek na festiwalu.

Muszę się wtrącić. Byłem na koncercie Pearl Jam na Roskilde w 2000 roku. Roskilde, jeden z najstarszych festiwalów w Europie, z wielkim doświadczeniem przeżył swój największy koszmar– wspomina Mozil. Na scenie pomarańczowej słuchało ponad 70 000 fanów Pearl Jam. Widziałem co tłum potrafi zrobić. Proszę mi tu nie pierdolić. Bo przykro się robi. "Nie u nas! Tylko u sąsiada. Nasza impreza jest inna".

Nigdy nie grałem na Woodstock. Za to byłem prywatnie. I nie chodziło mi o to że na Woodstocku jest niebezpiecznie, tylko że zawsze może być bezpieczniej! Jak pisałem - wiem co tłum potrafi zrobić jak nikt tego się nie spodziewa. Od małego chodzę na koncerty... dba się o innych przed sceną i zawszę będzie się dbało. Ale nie zgadzam się że barierki są problemem dla bezpieczeństwa. Kanye West ma wielkie ego. Pewny Pan na Woodstocku też. Ego jest niebezpieczne. Ja wszystko o tym wiem.

Sądzicie, że Owsiak ma rzeczywiście zbyt wybujałe ego jak na człowieka odpowiedzialnego za bezpieczeństwo kilkuset tysięcy osób? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz