sobota, 28 maja 2011

współczesny Stańczyk


Podróżuję od miasteczka do miasteczka. Chodzi o to, by dojechać do ludzi i dla nich zaśpiewać – podkreśla Czesław Śpiewa.
Czesław Mozil: współczesny StańczykCzesław Mozil w studiu Czwórkifot. Wojciech Kusiński
9 maja światło dzienne ujrzy nietypowe wydawnictwoCzesława Mozila, artysty występującego pod pseudonimem Czesław Śpiewa. Pierwsze koncertowe DVD muzyka zatytułowane "Solo Act – Live In Capital of Poland", poza zapisem wielu solowych występów, zawiera również film dokumentalny pokazujący jak rozwijała się kariera artysty od 2008 roku. O idei solowych występów w miejscach, do których nie sposób dotrzeć z zespołem i dokumencie dołączonym do wydawnictwa, Czesław Mozil opowiadał w audycji "Pod Lupą".
Artysta nie boi się występować w domach kultury czy świetlicach, czym zaskakuje ludzi na każdym kroku. Za sprawą solowych występów, zwanych Solo Act, Czesław Mozil dociera ze swoją muzyką do bardzo szerokiego grona odbiorców, na czy ogromnie mu zależy. – Chodzi o to, by dojechać do ludzi i dla nich zaśpiewać – podkreśla. – Jestem szczęśliwy, że mogę jeździć i grać i że ludzie chcą mnie słuchać – dodaje.
Reżyserem filmu dokumentalnego, który znajduje się na płycie "Solo Act – Live In Capital of Poland" jest Wojciech Kuś, przyjaciel muzyka. Czesław Mozil podkreśla, że choć film powstał kilka miesięcy temu, to jego wymowa jest wciąż aktualna. – Obraz pokazuje, jaka jest rzeczywistość grajka, artysty alternatywnego, rockowego, który jeździ po Polsce i gra – tłumaczy. Muzyk jest pełen podziwu dla reżysera, który z 65 godzin materiału stworzył pięćdziesięciominutową produkcję.
Film ma dla artysty wyjątkowość wartość. – Nie jestem człowiekiem, który ma w zwyczaju robienie zdjęć, co dopiero kręcenie filmów. Taka produkcja będzie, więc dla mnie doskonałą pamiątką pewnego okresu. Mam zamiar pokazać ją kiedyś swoim dzieciom i wnukom – podkreśla.
Więcej w rozmowie Kasi Dubińskiej z Czesławem Mozilem. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz