niedziela, 1 maja 2011

Mozil: "Nie stałem się sławniejszy po X Factor"




Czyżby komuś zaczynała odbijać "sodówka"?  Jurny juror X Factor postanowił pochwalić się w tygodniku Gwiazdy, że... nie musi wcale lansowac się w telewizji. Czesław Mozil twierdzi, że udział w programie nie wpłynął wcale znacząco na jego popularność. Zapewne pokazuje się tam więc dla celów wyższych.

Przez ostatnie 3 lata na moich koncertach zawsze były pełne sale - zapewnia Mozil.Nie odczuwam różnicy po udziale w X Factor. Zawsze było dobrze. W maju wydaję DVD. To będzie dokument, w którym pokażę, że podstaw nie zdobywa się w programach rozrywkowych, a na polskich drogach i koncertach.

Ciekawe w takim razie, że zgodził się mimo to wziąć udział w programie, który obiecuje uczestnikom łatwą karierę. Jak wiadomo, obietnice te nie zostaną raczej zrealizowane. Wszystko jest tak obliczone, żebyśmy zdążyli zapomnieć o zwycięzcach do czasu następnej edycji.




Ja myślę ,że dzięki x factor zyskał wielu nowych fanów ,,,,,choćby mnie;D:D
Ale czy to nie są ,fani tacy typu : że podoba im się Czesław w programie dlatego
go słuchają - czy są to prawdziwi , to nie wiem.


Zanim został jurorem -  miał swoich wiernych fanów , choćby mamę mojej
przyjaciółki. Teraz po prostu dojdzie ich ciut więcej ;D
Chciałabym zobaczyć już to DVD :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz